Niespodziewanie zostałam na jakiś czas pozbawiona aparatu ( z mojej winy uszkodził się obiektyw ) Jako, że jest to dość potrzebne mi narzędzie pracy - szybko nabyliśmy nowy i mogę powrócić ze świeżymi zdjęciami
Z racji pory roku wnętrzarsko obecnie zbyt wiele się nie dzieje - pozostaję ciągle w klimacie tarasowo-ogródkowym :) "babciny" fotel ( również giełdowy nabytek, przemalowany na biało ) tymczasowo zagościł na tarasie.
szydełkowa poszewka to dzieło mojej mamy - mam dwie sztuki i jestem nimi zachwycona :)
surfinia miniaturka czeka na zawieszenie:
Rano zbieraliśmy mniszek na syrop - idealny na jesienne przeziębienia. Zainteresowanych odsyłam do Źródła - Zielony Zagonek -
miłego wieczoru :)
W przyszłym tygodniu mam nadzieję pokazać nowe domowe nabytki ;)
p.s. jaki typ pnącej róży polecacie? Taras średnio nasłoneczniony - słońce od godzin wczesnopopołudniowych to wczesnowieczronych.
Ładne kompozycje, lubię hortensje.
OdpowiedzUsuńŚwietny fotel. pozdrowienia :-)
OdpowiedzUsuńsliczna podusia:) no i jestem zwolenniczka lamionow w kazdej odslonie:)
OdpowiedzUsuńPiękny "bujaczek" też na taki poluję!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wiossenie***